przeczytałam Pani wywiad z Playboya. jestem zła, to znaczy byłam, ale mi przeszło. zawsze tak mam, jak czytam o Pani maluchach...
ja nigdy w życiu, bardzo powaznie mówię, nie chciałabym być alkoholiczką. rozumiem, że to zart. właściwie się prawie niczego tak nie boję. może teraz trochę przesadzam, ale mało. od jakiegoś czasu mam psychiczną niezdolność do picia.
ale miałam tak, że chciałam natychmiast wytrzeźwieć. w Sylwestra. wypiłam lampkę czerwonego wina i poczułam, że jednak nie to. i poszłam na mróz na długi spacer. właśnie wytrzeźwieć.
a tak poza tym to uważam, że Panią można zapisywać na recepty
a