Dobry wieczór, Pani Krystyno
Zamyśliłam się nad Pani ostatnim wpisem...ale jest jeszcze coś gorszego, niż to, że nie umiemy rozmawiać...Boję się, że coraz częściej nam się rozmawiać nie chce...Bo jesteśmy przemęczeni, bo mamy problemy, nie mamy siły, nastroju, jesteśmy zagonieni...i wtedy zamykamy się na problemy innych...izolujemy się...skupiamy się wyłącznie na sobie. Ci, na których nam specjalnie nie zależy - nie obchodzą nas...a Ci, których kochamy - wybaczą, tak wierzymy...To żadna sztuka zauważać innych, kiedy nam wszystko się układa. Sztuką jest widzieć ich wciąż, kiedy życie nas gniecie...
Dobrej nocy, Pani Krystyno, pozdrawiam serdecznie
Małgorzata Matuszak