Droga Pani Krystyno
Podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisała Małgosia Sz. Zresztą, media jakie są - każdy widzi. Tzw. wysoka kultura jest wysoce niemedialna. Kiedyś, kiedy jeszcze nie prowadzono badań z zakresu oglądalności, a w telewizji był jeden kanał, w porywach dwa, i to w ograniczonym czasie, człowiek był zdany na gust decydentów. Dzisiaj, kiedy prowadzi się obszerne badania marketingowe, liczy się wyłącznie zapotrzebowanie, bo to podnosi wskaźniki. O tym, co oglądamy, słuchamy, czytamy...decyduje większość, w końcu mamy demokrację. I dlatego teraz, bardziej niż kiedykolwiek widać jacy jesteśmy, jakie jest nasze społeczeństwo, jakie są jego gusty. Telewizyjny program informacyjny to jest pod względem oglądalności dokładnie taki sam program jak każdy inny, a więc film, kabaret czy teleturniej. Co i jak jest w nim prezentowane ma odpowiadać zapotrzebowaniu widzów. Jeśli widza bardziej niż śmierć wielkiego artysty przyciąga informacja, że Christina Aguillera zasłabła przed koncertem, albo że małżeństwo Britney Spears rozpada się, to taką informację otrzyma, bo to podnosi oglądalność stacji. Nawiasem mówiąc, podawanie tego typu wiadomości w dziale "Kultura" na serwisie Onet-u, uważam za totalne nieporozumienie. Z gustami większości mamy do czynienia na każdym kroku. Korzystam od lat z telewizji kablowej Aster i z przykrością stwierdzam, że jej oferta dla mnie z roku na rok jest coraz mniej atrakcyjna. Rozumiem, że na początku działalności chciano przyciągnąć jak największą liczbę klientów, nie znając jeszcze dokładnie ich upodobań, więc i sama oferta była bardzo atrakcyjna. Szybko się jednak okazało, że zarówno osoba, która w owym czasie o tym zadecydowała, jak i ja jesteśmy w mniejszości. Dobre kanały, takie jak choćby Arte, Planete czy brytyjski Sky News, znikały, na ich częstotliwościach pojawiały się plansze zwiastujące "nowy, superinteresujący kanał", po czym znajdowałam tam jakąś telegrę, horoskopy, TV-Market, TV-Mango lub inną cholerę...I tu przypomniało mi się, jak kiedyś w oczekiwaniu na tramwaj, niechcący usłyszałam rozmowę dwóch młodych ludzi, którzy akurat żywo komentowali zmiany programowe w Asterze. Jeden do drugiego mówi: "Stary, no, sam powiedz - kto k.... ogląda telewizję, która się Mango nazywa...?". Odpowiedź na to pytanie, oraz na to - dlaczego ogląda, to już temat na osobny post.
Pani Krystyno, jak widać z mediów - NAS kultura nie znajdzie...to my sami musimy jej szukać. I póki udaje się ją jeszcze znaleźć, na przykład w internecie, to nie jest źle. Dziękuję za tę stronę. Miło się znaleźć w tak doborowym, kulturalnym towarzystwie. Za Małgosią Sz gorąco polecam Pani nie tylko stację RMF Classic, ale również jej kulturalny serwis na stronie http://www.rmfclassic.pl/ Tam na pierwszym miejscu, przed momentem jeszcze była informacja o śmierci Bergmana, a teraz wyprzedziła ją smutna wiadomość o tym, że zmarł Michelangelo Antonioni...
Dobrego, kulturalnego dnia, Pani Krystyno
Małgorzata Matuszak