.. a dlaczego w "Korespondencja" ? .. nie wiem...
zamiar był bardziej hm.. prywatny tego pisania, ale forma nagieła zamiar..
była nadzieja..... a teraz już nie wiem...
podatność na środowisko chyba hamuje pierwszą myśl i wrażenie...
rodzi wątpliwość... bo może nie pisać - gdy do teatru tak daleko..
...bo może nie pisać, gdy się nie widziało...
...bo może troche straszy wizja:..."Odpowidzi: - 1".... mimo zrozumienia dla ilości wolnych minut...
więc czego potrzeba, by wyrażane uznanie było "inne" ?
jak te kawałki myśli przepchnąć przez działy, strony, moderatorów....?
setny podziw nad "..Zakrętem " w wykonaniu - wieksza przyjemność
dla Pani z uznania, czy dla "podziwiacza" z "dziękuję" ?
dziwna to możliwość.. mieć kontakt i go nie mieć... jednostronna możliwość...
"gdy wszyscy krzyczą - siedz cicho"
z drugiej strony... jaki jest cel lgnięcia z twórczością ?
czyż nie jest najlepsze to, co nigdy nie opuściło głowy ?
tym bardziej przy "zaimkowej histerii" czy ocenach na "sześć lub nie"...
każde przekonanie o indywidualności można utopić, jeśli postów jest milion.....
z drugiej strony.. jeśli milion postów jest w stanie utopić, to co to za indywidualność...
słowem - wszystko to wyżej miało być inne, zupełnie inne, ale wyszło jak zwykle - bez ładu i sensu
bo to makabrycznie jest trudne, by nie zmieniać myśli przed zapisaniem.
i odległość między moim "tutaj" a Pani "tam" wcale się nie zmniejszyła.
za zamieszanie (jeśli) - przepraszam,
.....tak wielu w sieci twórców, artystów, ....a tak niewielu ludzi....
...a szkoda
P_