przez aleksi N, 18.03.2007 01:04
Witam Pani Krystyno. Po pierwsze spoznione, lecz szczere zyczenia imieninowe, po drugie Pani Dziennik wciaz pusty - czekam niecierpliwie. Poza tym nic wielkiego - codzienna walka z zyciem. Walka z azs mojego synka, z exsiem, ktorem powrocily uczucia naraz wszystkie - i teraz ja jestem ta niedobra, z poczuciem, ze nic nie robie i zycie mi mija i z malutkim dolkiem z okazji skonczenia 30 stych urodzin. Pare tygodni temu bylam w Warszawie, tylko na dwa dni i niestety nie udalo mi sie odwiedzic Polonii. Natomiast...nie to po prostu musze opowiedziec. Bylam w Warszawie w aptece, zrobilam zakupy, dosc duze bo nie predko bede teraz w Polsce, z usmiechem podaje pani za lada pieniazki i ... , no wlasnie, pani owa ze spojrzeniem jakbym jej conajmniej chomika otrula przez zacisniete zeby wysyczala do mnie: a od czego tacka??? Dopiero po chwili dotarlo do mnie ze mowi o malej tacce do drobnych stojacej na ladzie. Poczulam sie jak tredowata - ona jakby brzydzila sie wziasc z moich rak tego nieszczesnego banknotu banknotu. Bez komentarza to zostawie. Pozdrawiam Pania serdecznie. Aleksi Sassi