Pani Krystyno,
oglądałam Shirley w Powszechnym wiele lat temu, tuż po premierze :), nie jeden raz. Teraz bardzo chciałam zobaczyć jaką Shirley jest Pani teraz i posłuchać tego tekstu z perspektywy lat i doświadczenia. Teraz to już nie była abstrakcja, śmieszny tekst, który mnie nigdy nie będzie dotyczył :). Niestety widzę nie jedną Shirley wśród najbliższych znajomych, a i w swoim życiu coś bym znalazła.
Pani Shirley też trochę inna -cudowna. Dziękuję bardzo za ten niedzielny wieczór.
Joasia