Jak to dobrze, że wszyscy się cieszą:)
Bo gdy już ten poprzedni list wysłałam, to troche mi było wsty, że jakiś taki infantylny...
ale skoro ktoś się uśmiechnął to wszystko w porządku:)
Pozdrawiam, pozdrawiam, Panią, Panią Magdalenę i oczywiście Pana Romana Osadnika:)
Trzymam kciuki, dowidzenia:)