Kolejny raz byłam na tym cudnym przedstawieniu:)
Tym razem po dłuższej przerwie. Pani jak zwykle rewelacyjna, wyjątkowa, niezastąpiona:))
I znowu naszła mnie ta smutna myśl, że kiedyś przecież przestanie Pani grac Shirley (oby jak najpóżniej!!) i ja nie będę mogła zapłakac ze śmiechu i wzruszyc się do utraty tchu na tym cudnym przedstawieniu i co ważniejsze moja córeczka będzie mogła o nim tylko usłyszec, bo że nikt tak jak Pani nie zagra Shirley tego jestem pewna!!!!!!!!!!!!!!!!
Pani Krystyno bardzo bardzo bardzo proszę żeby się Pani zastanowiła nad uwiecznieniem tego Przedstawienia, a jeśli nie to proszę dac mi znac jeśli będzie Pani myślała o jego zdjęciu, a za Pani zgodą przyjadę i nagram Panią i Shirley - oczywiście do domowego i prywatnego użytku:)))
Proszę nie obrażac się na mnie za tą propozycję, ale jest mi tak ogromnie smutno, kiedy myślę, że kiedyś nie będę mogła wybrac się do Polonii żeby znowu spotkac się z Panią i Shirley.
Pozdrawiam ciepło:)))
Ps.Czy jest szansa na ujrzenie Pani jeszcze raz w roli Callas???