Droga Pani Krystyno,
Nie jestem pewna ( a nawet szczerze powątpiewam) czy będzie Pani miała czas i ochotę w cud-Toskanii zamiast słuchac świerszczy, pić znakoite wina i pojadac pyszności tu i tam ( jesli Pani w ogóle cokowliek je..sądząc z sylwetki ..raczej nie) zajrzec na tę stronę, ale mimo wszystko ryzykuję i piszę.
Piszę , ze cieszy mnie niezwykle fakt rozpoczecia prób do Trzech sióstr, mam nadzieję być widzem tak szybko jak tylko się da. Cieszy mnie to, ze obsada uprawdopodabnie sukces, którego Pani teatrowi z całego serca życzę.
Cieszy mnie szczególnie to, ze tak dobrze pisze Pani o młodych, że owe urodziwe dziewczyny zachowują tak wiele naturalnego wdzięku i że - Bogu chwała- nie wszystkie pokrywają twarze szczelną tapetą oraz ozdobnikami wszelakimi jakie przemysł kosmetyczny wydał na świat. Nie oznacza to wcale, że uważam, ze KAZDA kobieta znakomicie wyglada w wersji SAUTE i tak powinna wychodzić na spotkanie przeznaczenia, o nie !
Cieszy mnie tez to, ze za oknem świeci piękne słonce ( zapewne u Pani także ) , a moja wnuczka właśnie w takim słońcu wczoraj została ochrzczona co zniosła z godnością i spokojem damy ;-).
Swiat bywa piekny i optymistyczny w swej zwyczajności. Tak trzymać.
Dobrych nastrojów życzę z całego serca.
ET