Kochana Pani Krystyno!
Pamiętam (pamiętam rzeczywistość, bo nie znam żadnych ról !) Pani świetne określenie na pewnego polityka, kilka lat temu : że obraża Pani poczucie estetyki ! ¦miałam się wtedy cały dzień, bo też tak to czuję! No, i co ? Kim ten "Pan" został ? Wicemarszałkiem!!! Mam 57 lat, i za późno już, żeby uciekać z tego kraju...Co robić ? Właśnie z mężem zapisaliśmy się do poznańskiej Platformy Obywatelskiej - ale strach pomyśleć co ta "koalicja" może w Polsce nawywijać przez 4 lata....Jak Pani ma dobrze : scena i grane role dają wytchnienie i zapomnienie chociaż na chwilę...
Byliśmy w ub. roku z mężem we Włoszech, wycieczka objazdowa, grób naszego Papieża, Asyż - i inne kościoły w różnych miastach - wszędzie modliłam się "o pomyślność dla Polski" - widocznie TAM nie usłyszano (to było przed wyborami)....
Czekam na Pani następne role np.w Teatrze Telewizji - najlepiej z córką .....
Nie mamy nikogo znajomego w Warszawie, przyjazd do Pani teatru jest więc trochę utrudniony...Może wiosną. Serdecznie pozdrawiam.