Droga Pani Krystyno !
Jaka szkoda, że "ludzie listy piszą" - a Pani milczy... Pewnie ma Pani mnóstwo zajęć, więc i czasu (a może i chęci) brak... Kiedyś odpowiadała Pani prawie każdego dnia na kilka listów, bardzo to było miłe - teraz internauci na Pani stronie "rozmawiają" ze sobą.....
Mam Pani książki (wszystkie), także te stanowiące przedruki pamiętnika. Jak mam kiepski nastrój, to sobie do nich wracam, bo sposób widzenia świata, Pani poczucie humoru jest mi bliskie i zawsze stawia "do pionu". Dlatego tak żal, że Pani odpowiedzi są lakoniczne, albo nie ma ich wcale...Rzeczywistości w naszym kraju też już Pani nie komentuje (może slusznie, bo co tu powiedzieć)- a kiedyś bywało - i jak dowcipnie ! Czekam na Pani role w telewizji, zazdroszczę warszawiakom, że mają Pani teatr. Serdecznie pozdrawiam.Poznanianka.