Pani Krysiu,
Ot, taka miła ciekawostka...
Dwa tygodnie temu na lotnisku Muchowiec w Katowicach odbywała się mała impreza entuzjastów latania. Był tam także Kamil Durczok - jak wiadomo - pasjonat sportu lotniczego.
No i właśnie tam opowiadał o swoich wrażeniach związanych z realizacją Kopciuszka.
A co najważniejsze - opowiadał, że do tej pory zupełnie Pani nie znał, a tu okazało się, że Pani to taka miła i ciepła osoba.
Phi! Ameryki to On nie odkrył - w końcu my to już wiemy, no nie?
Ale było to miłe. Po prostu.
Pozdrawiam ciepło.
Magda