Pani Krystyno!
to ja 2 tygodnie temu wyjechałam w Karkonosze opiekować się dziećmi na koloniach; jestem już z powrotem... i jestem zachwycona! to nie był mój pierwszy tego typu wyjazd, ale po raz pierwszy miałam do czynienia z tak cudownymi dziecmi (moje podopieczne to dziewczynki w wieku 10-14 lat). To były po prostu Anioły! Grzeczne, ułożone, utalentowane, chetne do pracy i do zabawy!!! Zastanawiałam się w czym tkwi ten fenomen... chyba wiem: ja po raz pierwszy w zyciu opiekowałam się dziećmi ze wsi!!! bo to były dzieci rolników! Pani Krystyno!nie wyobraza Pani sobie jak bardzo róznią się one od dzieci z naszych miejskich blokowisk!!! a ich rodzice i stosunek do własnych pociech... coś niebywałego... czułam się jak na innej planecie! jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona, że dane mi było... i dzieci też zadowolone... a Karkonosze piękne!
gorąco pozdrawiam