Dzien dobry Pani Krystyno kochana!!!!
Nie!!!! No nie poznaje Pani..... Slowo daje!!!
Skad nagle w Pani sie zrodzil pesymizm??? Moze troszke mniej ludzi, bo to w koncu wakacje i pewnie sie wszyscy porozjezdzali, ale sa jeszcze zawsze tacy, ktorzy sa tu codziennie i odwiedzaja Pania, mimo........ niewiadomo czego. Na przyklad taki - ja. Codziennie tu zagladam i z mila checia czytam wszystko co Pani nam tu napisze. Zdjecia ogladam. No slowem - sledze wszystko Wszyscy inni tez tak robia, a ze malo korespondencji...... No coz - moze nie kazdy chce pisac, lub nie kazdy wie o czym.
Strasznie mi sie spodobala Pani odpowiedz o tych 140 workach betonu. Mialem kiedys podobne dylematy. Kiedy wszyscy mysleli i jakichs tam pierepalach, wakacjach i tego typu rzeczach - mnie w glowie siedzialo ile farby mi jeszcze zostalo, a ile musze dokupic, czy wylewka na podlodze bedzie dosc mocna.......itp.
Ale jak juz sie otworzy.......
Tylko czekac. a wlasnie - a propos czekania, czy ma Pani juz jakas przewidziana date na otwarcie??? Moze udaloby mi sie wskoczyc na ta okolicznosc do Polski??????
Poza tym ta kolejna sztuka, ktora Pani szykuje - tez brzmi niezle. Z poczatku troche przypomina "Shirley", albo mam takie wrazenie...
No nic pryskam juz stad, bo mam prace, a poza tym Pani tez nie ma czasu na czytanie listu litanii.
U nas ostatnio znow troche powialo - w zwiazku z churaganem, ale nie bylo tak najgorzej. Dzis juz nawet wyszlo slonce. Hmmmmm - na jak dlugo????? Ponoc jakis kolejny wiaterek ma tu sie wkrotce pokazac. Zobaczymy
Pozdrawiam najserdeczniej i najgorecej z cieplej Florydy
Glowa do gory Pani Krystyno - jestesmy tu z Pania!!!!!!!!!!