Proszę się nie stresować i dalej używać tegoż własnie wyrażenia.
Zapożyczenia z różnych kultur, także żydowskiej, są naturalną koleją rzeczy i efektem tzw. dyfuzji. Odcieniem antysemickim ktoś sobie za przeproszenie, zwyczajnie "gębę wyciera" - a dodatkowo jak szuka dziury w całym, to na pewno znajdzie.
Ja tak zawsze określam marudzenie i narzekanie, zwlekanie i opóźnianie, mówiła tak moja babcia i mama i moje dzieci też na pewno będą tak mówiły. Ograniczenie ludzkie nie ma granic - jota w jotę (sic!) jak głupota: gdzie stąpnie, tam jej terytorium.
Pozdrawiam !