witam.
ja we worek pisalam mature z polskiego [stara..], juz powinnam napisac ja w zeszlym roku ale zeszlo sie tak, ze pisalam w tym.
temat byl taki: "[cytat z.nalkowskiej na temat ze jej ksiazki daja radosc] jakie wartosci daje wspolczesnemu czlowiekowi literatura. odnies sie do wybranych utworow literackich"
temat rzeka, fantastyczny....najpierw harakter dydaktyczny bajek i satyr krasickiego, pozniej naukowa literatura 20 lecia miedzywojennego, ukazanie czlowieka posrud problemow, pokazanie jak sobie radzic.... pozniej pamietnik narkomanki, jako przestroga..
no i wreszcie literatura ktora daje mi najwiecej wartosci... www.malpa.com jako sposob na smutki, dajaca radosc i odprezenie, rozowe tabletki na uspokojenie jako zbior felietonow, czesto zabawnych, literatura Marii Łopatkowej [mojej ukochanej pisarki, zaraz po pani ksiazkach] i takie tam bla bla...ze sie nie moge wypowiedziec w imieniu ogolu bo to sa moje wartosci a literatura kazdemu daje inne... nie wiem czy to mialo sens. a to zdanie bylo najlepsze, zapamietalam je : "Krystyna Janda jako aktorka ktora cenie i podziwiam, piosenkarka ktorej spiew przekazuje sluchaczowi wszystkie emocje zawarte w utworze, az wreszcie autorka wielu felietonow i ksiazek, jest dla mnie lekiem na smutki".... no po prostu pieknie powiedziane, az sie dziwilam ze moglam napisac cos tak madrego [a pisalam chyba sercem]...
a dzis uslyszalam od swojej polonistki ze moja praca byla dobra....no coz, jak moglaby byc zla, skoro pisalam o pani. to Pani ksiazki, przekzuja mi wiele wartosci, a wlasciwie nie ksiazki tylko pani, autorka tych ksiazek... dziekuje bardzo. ciesze sie ze pewnego dnia zaciekawiona tytulem siegnelam po rozowe tabletki na uspokojenie...to wtedy tak naprawde zaczela sie moja przygoda z poznawaniem pani... jeszcze raz dziekuje, ogolnie za wszystko, trudno mi tak konkretnie bo pisalabym chyba do rana... pozdrawiam serdecznie.