Uniwersytet podejmuje z honorami prof. Leszka Kołakowskiego

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Uniwersytet podejmuje z honorami prof. Leszka Kołakowskiego

Postprzez nie ma mnie Pt, 29.04.2005 10:42

Mariusz Kubik 28-04-2005

¦wiatowej sławy filozof, eseista i tłumacz prof. Leszek Kołakowski odbierze dziś powtórnie swój doktorat, który obronił na Uniwersytecie Warszawskim ponad 50 lat temu

Prof. Kołakowski mieszkający na stałe w Oksfordzie przyjechał do Warszawy wczoraj. Dziś w południe oczekiwany jest na Uniwersytecie Warszawskim. W Pałacu Kazimierzowskim odbędzie się uroczystość odnowienia jego doktoratu. Starała się o to Rada Wydziału Filozofii i Socjologii, którego Leszek Kołakowski był wykładowcą aż do przymusowego wyjazdu z Polski 37 lat temu. Dla jednych to uhonorowanie jego dorobku naukowego, inni widzą w tym też zadośćuczynienie za usunięcie profesora z wydziału w marcu 1968 r.

Czym dzisiejsza uroczystość różni się od doktoratu honoris causa? - Formalnie przebiega to w ten sam sposób i ma tę samą wartość - odpowiada Joanna Oździńska z sekretariatu rektora UW. - Z wnioskiem występuje Rada Wydziału, są recenzenci spoza Uniwersytetu, a decyzję zatwierdza senat.

Honorowego doktoratu Uniwersytet nie może jednak przyznać własnemu doktorowi. Zdarza się więc, że osobom szczególnie zasłużonym odnawia ich własny doktorat po 50 latach od obrony. W przypadku Leszka Kołakowskiego ten okres minął w grudniu 2003 r., ale dopiero teraz można było ustalić termin uroczystości.

Czy pierwsza tego rodzaju po wojnie inicjatywa wydziału jest zadośćuczynieniem dla prof. Kołakowskiego za wypadki sprzed 37 lat? Choć nikt nie chce tego przyznać, wiadomo że problem nie był dotąd rozwiązany mimo listu do usuniętych profesorów z początku lat 90.,wystosowanego przez rektora w imieniu całego Uniwersytetu. Wiemy, że do "sprawy Kołakowskiego" w marcu 1968 r. nawiąże dziś podczas przemówienia dziekan Wydziału Filozofii i Socjologii prof. Jan Węgleński.

- Przez wiele lat przeciwko Kołakowskiemu istniał wśród naukowców opór. Wynikał z zazdrości, to nie była tylko sprawa polityczna. Ale na Wydział Filozofii przyszło nowe pokolenie, które nie ma poczucia winy za to, co się stało w 1968 r. To przede wszystkim młodzi chcą, by Kołakowski został uczczony. Żałują, że przez te wszystkie lata nie było wśród nich wybitnych autorytetów - mówi prof. Barbara Skarga z Instytutu Filozofii PAN. W recenzji o dorobku profesora podkreśla, jak dużo straciła polska filozofia z powodu braku jego wykładów i seminariów.

Dr hab. Jacek Migasiński, kierownik Zakładu Historii Filozofii Nowożytnej, którym przed laty kierował Kołakowski, dodaje: - Nie chodzi tylko o zadośćuczynienie profesorowi za prześladowania polityczne, ale i uhonorowanie wybitnej postaci świata nauki.
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Krystyna Janda So, 30.04.2005 07:25

Dziękujemy. I gratulujemy i uwieilbiamy Go.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja