przez elajza Cz, 28.04.2005 09:43
Witaj Justyno (jeśli mogę sobie pozwolić na taką poufałość:-))
"Znam" Cię wirtualnie od wielu lat, czytam pamiętanik od samego początku i kocham Maestrę miłością wielką i niezmienną... Do dziś jednak nie miałam dość "siły", żeby się do Ciebie odezwać. Po przeczytaniu ostatniego Twojego listu poczułam mocno, że trapi Cię dokładnie to co mnie i przełamałam się. Może skoro Tobie tak doskwiera tęsknota za NIĄ, podobnie jak mnie (choć to tak trudno porównać) to świadomość bycia w "grupie wsparcia" da nam moc...? Zupełnie jak w "Lekcjach stepowania", których premierę miałam szczęście widzieć.
Już wkrótce będę mogła przesłać zdjęcia z niej, które obecnie zmniejszają się do rozmiarów dozwolonych tu na stronie. Według mnie przedstawienie bardzo dobre. Polecam gorąco, jak wszystko co JEJ.
Gorąco pozdrawiam.
eliza