Pani Krysiu, podczas mojego studiowania na Politechnice Łódzkiej przez wszystkie lata rozkoszowałam sie widokiem gdy to wczesną wiosną, pojawiało sie niepowtarzalne zjawisko o zaskakującym uroku. Pod wielkim debem, jednym z największych w Łodzi, który znajduje sie w parku im. ks. M. Klepacza pojawiają sie łany lazurowo błękitnie kwitnących cebulic Scilla.
To było i jest miejsce (w tym czasie szczególnie) magiczne...można tam zapomnieć o wszystkim...a co najwazniejsze wystarczy naprawde tylko chwilka... Pani Krysiu z całego serca polecam Pani to miejsce!!...
...niestety nie mam zdjęcia tych piękności w komputerze...moze znajde cos w internecie, ale to pozniej bo teraz juz uciekam!
Pani Krysiu pozdrawiam serdecznie! i miełego dnia!